Paweł Bargiel – wywiad z Kierownikiem Działu Techniczno-Handlowego
Krzysztof Ż.: Co zdecydowało, że zostałeś strażakiem?
Paweł Bargiel: Jak wielu nastolatków byłem w młodości ratownikiem wodnym. Pracując na różnych zbiornikach wodnych, miałem możliwość reanimowania osób poszkodowanych. Nic nie daje takiego zastrzyku energii jak skuteczna akcja ratunkowa. To właśnie wtedy zrozumiałem czym chce się w życiu zajmować, dlatego Państwowa Straż Pożarna była dla mnie naturalnym wyborem po szkole.
K. Ż.: Jak Twoje doświadczenie jako strażaka, pomaga Ci w codziennej pracy?
Paweł Bargiel: Przez prawie 25 lat służby zdobyłem bezcenne doświadczenie jako strażak, kierowca i dowódca. Wielu strażaków ma uwagi co do stosowanych rozwiązań konstrukcyjnych w pojazdach krajowych, ale niestety nic z tym nie robi. Zamiast siedzieć na kanapie postanowiłem działać wykorzystując zdobytą wiedzę. Dzięki moim umiejętnościom i doświadczeniu, potrafię dostrzec realne potrzeby i wymagania strażaków, którzy będą korzystać z naszych samochodów. Moja praca ma wpływ na poprawę bezpieczeństwa i jakość pojazdów i to nie jest moje ostatnie słowo.
K. Ż.: Jakie rady mógłbyś dać kolegom strażakom myślącym o emeryturze?
Paweł Bargiel: Życie nie zaczyna się i nie kończy na straży pożarnej. Służba to piękny etap w życiu mężczyzny, ale czasem trzeba coś zmienić, żeby pójść do przodu. Niestety nasza formacja nie potrafi właściwie wykorzystać zdobytego przez lata doświadczenia, w przeciwieństwie do sektora prywatnego. Strażak przez lata nabywa cech, dzisiaj bardzo pożądanych przez pracodawców. Jesteśmy odporni na stres, zadaniowi i solidni. Czasem warto podjąć tę decyzję.
K. Ż.: Jakie innowacje w pojazdach pożarniczych uważasz za najbardziej przyszłościowe dla straży pożarnej?
Paweł Bargiel: Przez prawie 25 lat służby widzę, że samochód z pożarniczego staje się pojazdem ratowniczym i ta zmiana następuje bardzo szybko, podobnie jak zakres działań straży pożarnej. Ze względu na specyfikę zagrożenia coraz częściej nieodzownym wyposażeniem pojazdu stają się termiczne systemy wizyjne umożliwiające precyzyjną lokalizację pożaru. Uważam, że kolejnym krokiem ewolucji będą drony. Dostrzegam, że coraz większe znaczenie ma zdrowie i życie funkcjonariuszy oraz kwestie rakotwórcze. Coraz częściej widzimy (niestety tylko) w zagranicznych samochodach, oddzielne skrytki na wyposażenie wykorzystane w akcji na sprzęt „brudny”. Dziś kluczowa jest kwestia ergonomii mocowań wyposażenia, ten trend będzie się utrzymywał. Sprzętu ciągle przybywa, ludzi ubywa a samochodu nie rozciągniemy.