Mazowieccy druhowie mają nową „siódemkę”
Dzieje Ochotniczej Straży Pożarnej w Małkini Górnej w woj. mazowieckim sięgają początku poprzedniego stulecia. W 1919 roku grupa miejscowych rolników wraz z wójtem ówczesnej gminy Orło założyli straż ogniową. Rok później szeregi jednostki liczyły już 30 członków. W pierwszych latach działalności dysponowali sprzętem strażackim: bosakami, wężami, sikawkami oraz wozem strażackim i beczkowozem. Z uwagi na brak własnej remizy zbiórki druhów odbywały się w sali parafialnej, a ćwiczenia na wolnym powietrzu. W 1995 roku jednostka została włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.
W przypadającym w tym roku jubileuszu 105-lecia powstania jednostki jej bogatą flotę samochodowo-sprzętową wzmocnił ciężki samochód ratowniczo-gaśniczy Scania P450P4X4HZ XT. Pojazd posiada napęd na wszystkie koła. Zastąpi dotychczas eksploatowany ciężki samochód wodno-pianowy Jelcz 004.
Jednomodułowa kabina załogowa nowego samochodu przystosowana jest do przewozu sześciu strażaków. Do dyspozycji kierowcy jest czytelny, czterocalowy panel kontrolny. Przekazuje on informacje o poziomie środków gaśniczych w zbiornikach, otwarciu skrytek lub podestów, a także wysuniętym pneumatycznym maszcie oświetleniowym.
Szkielet zabudowy pożarniczej został wykonany z profili aluminiowych. Umieszczono w nim pięć skrytek sprzętowych w układzie (2+2+1). Przystosowane zostały do przewozu sprzętu, armatury i węży pożarniczych.
Nowy wóz został wyposażony m.in. w zbiorniki na środki gaśnicze o pojemności: 7000 litrów na wodę oraz 710 litrów na środek pianotwórczy, autopompę pożarniczą osiągającą wydajność 5271 l/min przy ciśnieniu 8 barów lub 390 l/min przy ciśnieniu 40 barów, linię szybkiego natarcia z wężem o długości 60 metrów i prądownicą o wydajności 200 l/min, działko wodno-pianowe o regulowanej wydajności w przedziale 1600-3200 l/min, pneumatyczny maszt oświetleniowy z reflektorami LED, a także elektryczną wyciągarkę o sile uciągu 9979 kg.